sobota, 6 października 2012

~ Złudzenie ulegające przejaskrawieniu.
Ewelina weszła znów do swojego domu i zmarszczyła do samej siebie brwi, nie chciała, żeby Kevin czytał z niej jak z otwartej księgi, nie chciała mu się tak po prostu " dać " . Zdawała sobie z tego niestety sprawę dopiero po fakcie. Usiadła na kanapie i wpatrzyła się w ekran wyłączonego telewizora. Myślała i myślała, aż postanowiła coś zjeść. Zamówiła pizzę i spokojnie na nią poczekała.
Do drzwi po pewnym czasie ktoś zadzwonił. Ewelina poszła otworzyć, jej oczom ukazał się wysoki blondyn o intensywnie zielonych oczach. Przed otworzeniem drzwi była święcie przekonana, iż to był dostawca pizzy, jednak chłopak , któremu otworzyła drzwi nie miał na sobie firmowej koszulki ani pizzy. Ewelina zwróciła uwagę na to, że miał on sine usta, jakby ćpał, albo spędził co najmniej trzy godziny pod wodą oraz fioletową barwę pod oczami.
- W czym mogę pomóc ? - zapytała grzecznie i uniosła brew.
- Pan Northam * powiedział, że nieźle sobie radzisz z Angielskim i podał mi twój adres. Mogłabyś mi pomóc ? - zapytał, wbrew pozorom był bardzo kulturalny, głos miał ciężko męski.
- Tak, oczywiście.- powiedział niemal od razu, jednak nieco zbita z tropu. - Kiedy chciałbyś zacząć ? - uniosła ponownie brew opierając się o framugę mahoniowych drzwi.
- Mam czas w każdy dzień, więc może jutro, pasuje ci ? - zapytał i wbił w nią swoje zielone tęczówki.
- Tak, jasne, jutro, po szkole. Jesteś ze mną w klasie ? - zapytała spinając brwi ku górze. - Nie widziałam Cię.. - powiedziała cicho.
- Tak, wiem, doszedłem dwa dni temu. - wytłumaczył się. - Do zobaczenia jutro, jeszcze raz dzięki. - powiedział i uśmiechnął się do niej delikatnie, jego uśmiech był dość subtelny. Po chwili już go nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz